- V powiedz mi jak Ty to robisz że wszystko Ci się udaje? - Spytała Dorota przy czwartym już kuflu piwa.
- Kwestia podejścia chce to mi się udaje, a nawet jak czasem mi się nie udaję to za bardzo się tym nie przejmuje i próbuje jeszcze raz, no albo zmieniam priorytet zależy o czym mówimy.
- Wkurza mnie że dla Ciebie wszystko jest takie proste a życie takie nie jest. Już masz swoje lata weź dorośnij, wyjdź za mąż dzieciaka sobie zrób, Boże jak ja bym już chciała mieć już takiego słodkiego bobasa.
- Odwal się, a co do bobasa to kiedyś jak robiłam test ciążowy i czytałam na ulotce że wynik może być niewłaściwy w przypadku gdy ma się np raka. Wtedy myślałam a co jak wyjdzie pozytywny czy wolałabym już być w tej ciąży czy zamiast ciąży mieć raka i stwierdziłam że wole być chora. Wiem że to dziwne nawet mnie to przeraziło, ale nie wszyscy nadają się na matki wiesz nie czuję tego, bardziej mnie to przeraża niż śmiertelna choroba.
- A Ty głupia jesteś po co ja w ogóle z Tobą gadam.
- Bo jesteś moją przyjaciółką od 12 lat i musisz się napić bo zawiodłaś się kolejny raz na swoim chłopaku, a nie przepraszam narzeczony. - Podchodzi kelnerka i zamawiamy kolejne piwo, nie mam już na nie miejsca i osobiście wolałabym pić shoty ale już mi wszystko jedno.
- Spadaj, kiedyś będziesz sama i będziesz żałować patrząc na moją uroczą rodzinkę, w związku tak jest raz lepiej raz gorzej, Już nie mogę się doczekać planowania mojego wesela marzeń, ślicznej sukni, choć raz będę wyglądać jak księżniczka. - Kelnerka przynosi kolejne piwo, jest idealnie zimne.
- Ekstra. Więc pozwól że Ci to podsumuje, nie możesz się już doczekać aż weźmiesz kredyt i wyprawisz wesele, na które Cię nie stać, wtedy będziesz już mogła być panią domu czyli będziesz mogła do woli prać, sprzątać i gotować swojemu mężowi a to wszystko oczywiście po pracy. Później z niej zrezygnujesz bo zajdziesz w ciążę, a gdy już urodzisz będziesz się mogła zajmować swoim bobasem czyli nie spać po nocach, nie mieć dla siebie ani minuty i będziesz mieć jeszcze więcej obowiązków bo pamiętaj że nie tylko dzieckiem się będziesz musiała zajmować - jest przecież jeszcze mąż. Gdy twój bobas dorośnie będzie cię okłamywać, wstydzić się ciebie, pyskować i cię znienawidzi, a gdy zacznie cię już trochę tolerować to będzie czas gdy wyprowadzi się z domu i staniecie się sobie jeszcze bardziej obcy. Zostanie Ci jeszcze mąż i ani się obejrzysz a będziecie rozmawiać tylko o rachunkach, będzie doprowadzał cię do szału każdym słowem i każda rzeczą, którą zrobi lub nie zrobi. Sypiać będziecie ze sobą 3 razy do roku bo nie będziesz chciała z nim tego robić, ale za to będziesz myśleć o innych - nawet podczas seksu z nim. W końcu on ciebie albo ty jego zdradzisz, obojętność, złość i kredyt hipoteczny. Piękna perspektywa na przyszłość.
- Nie prawda nie zawsze tak jest to jakiś głupi stereotyp głupich ludzi.
- Proszę Cię w Twoim związku już tak jest, staniecie się współlokatorami a nie małżeństwem ale rób jak chcesz ja zawszę chętnie się z Tobą napije gdy będziecie mieć "gorszy czas" tylko obawiam się czy to wtedy nie będzie już pod nałóg podchodzić. Może kiedyś doczekam dnia że przyjdziesz i powiesz " V cholera miałaś 100% rację". Chociaż fakt to stereotyp i nie wszystkie małżeństwa takie są, ja twierdze że to po prostu nie jest dla mnie.
- Bardzo śmieszne Ty weź rzuć studia i zostań komikiem, a więc jak będzie wyglądało Twoje idealne życie bo o tym jakoś nigdy nie mówisz.
- Normalnie, ja nie mówię że będę sama bo być może się z kimś zwiąże ale na pewno bez ślubu. Po co mi to żeby mógł do mnie mówić "moja stara" a przy rozwodzie dostał połowę pieniędzy, nie odrzucam miłości ale chce tez emocji, będzie się musiał o mnie starać bo nigdy nie będę do końca jego. Małżeństwo zabija wszystko, uczucie, spontaniczność, romantyczność. Nie chce się poświęcać tylko facetowi, ale też sobie robić coś dla siebie, zająć się swoją pracą marzeń.
- A ja tam w dupie mam pracę, uczelnie i świat. Chce żeby facet przynosił do domu pieniądze a ja będę rodzić mu dzieci, sprzątać i gotować. Ja się chyba za późno urodziłam.
-Więc ja za wcześnie. Nie zmieszczę już tego piwa albo pijemy shoty albo nic.
- Shoty. - Podchodzi kelnerka i zamawiamy wódkę i sok, na pytanie jaki odpowiadamy jednocześnie "obojętnie".
- Nigdy Cię nie skumam jesteś osoba pełną współczucia na krzywdę innych - szczególnie zwierząt, delikatną, ufną, miłą i towarzyską a też jednocześnie obojętną, silną, chętnie zamykasz się w domu z książką. Też jesteś nieźle powalona.
- A czy ja kiedyś powiedziałam że nie?
Wieczór kończy się jak zawszę czyli siedzimy pijemy w barze, budzimy się rano w domu, drogi do domu, godziny powrotu tak jak i końca wieczoru żadna nie pamięta. To już tradycja.